poniedziałek, 3 października 2011

Śledzę i się dziwię (1)

Nie dało rady utrzymać się z daleka od medialnych doniesień wyborczych i powiem szczerze – dziwię się. Niektórzy prowadzą kampanię bardzo sprawnie i – przyznać trzeba – skutecznie. Wyróżnić tu trzeba PiS i Palikota. O PiSie może następnym razem... a dziś o Palikocie i jego ugrupowaniu,

Oczywiście sam Palikot jest postacią, która w kontakcie z mediami czuje się jak ryba w wodzie. I bryluje robiąc kolejne happeningi, wdzięcząc się do kamer .O ludziach z jego ugrupowania wiadomo jednak bardzo niewiele. Nie wiem dlaczego, ale gdy myślę o Palikocie przychodzi mi na myśl Stan Tymiński. Taki królik z kapelusza.... a raczej cała masa królików – w przypadku ugrupowania...

Drugie skojarzenie to Partia Przyjaciół Piwa, o której naród również niewiele wiedział i wybrał ją tak bardziej "dla jaj" – a gdy przyjaciele piwa dostali się do Sejmu szybko się podzielili : najpierw na dwa piwa, a następnie rozpierzchli się po wszystkich sejmowych ugrupowaniach. Myślę, że podobna droga czeka Ruch Palikota. Bo wydaje się, że tych ludzi łączy ze sobą bardzo niewiele.


Kto więc stoi za Palikotem?? Ze słynnych nazwisk: Robert Leszczyński – muzyczny dziennikarz, Wanda Nowicka – wojująca feministka , która zasłynęła ostatnio z przegranego procesu o stwierdzenie, że jest opłacana przez przemysł aborcyjny, Robert Biedroń - naczelny gej RP, Roman Kotliński – były ksiądz, redaktor naczelny pisa Fakty i Mity.... i jeszcze transseksualistka Anna Grodzka urodzona jako Ryszard, w odwodzie wspierają "środowisko" panie satyryczka Maria Czubaszek i filozofka Magdalena Środa oraz ekspert wywierania wpływu znany z wykreowania Leppera - Piotr Tymochowicz... Reszta jest mi bliżej nieznana i jak śmiem podejrzewać – sama siebie również owa reszta zupełnie nie zna.... Palikot natomiast zupełnie nie zadaje sobie trudu aby swoich kandydatów szerzej przedstawić. Jeszcze media donoszą o niejakim Wojciechu Penkalskim - jedynce w Elblągu - jednym z najbliższych współpracowników Palikota, skazanym w przeszłości za wymuszenie, pobicie kijem bejsbolowym i grożenie bronią, który zaliczył dwuletnią odsiadkę w więzieniu. No cóż - "w Polsce trudno być przyzwoitym człowiekiem i nie zaliczyć pudła" mówi Palikot , broniąc współpracownika. No coments .Albo jeden, malutki: obrońców kiboli chyba ci u nas dostatek w polskiej polityce? Jest w gronie kandydatów także jakiś obrońca Łukaszenki... i nieco forsiastych przedsiębiorców , o których wiadomo tyle, że dali kasę na kampanię.

Jeśli dodać tego pana co poniżej – "gwiazdę internetu" cały ten ruch wygląda blado. I zupełnie nie wiadomo czego po tym nowym tworze na polskiej mapie politycznej spodziewać, a jeżeli się czegoś spodziewać, to śmiem twierdzić, że niczego dobrego.... Palikot jednak dwoi się i troi by go jakoś ładnie przypudrować i sprzedać pod hasłami "nowoczesnej Polski" i taniego antyklerykalizmu .... A lud to kupuje - sądząc po sondażach poparcia! i temu też się dziwię...


WYBORY 2011: Piotr Tylkowski from TV Garwolin on Vimeo.

a gdyby ktoś chciał coś skomentować na temat tego pana :




13 komentarzy:

  1. No i ja się przestałam ambarasować moim brakiem zainteresowania "życiem społeczno politycznym " :)Wolę "lecieć w kulki" :P

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie to zainteresowanie jest 'falowe" - ale czasem trzeba... zwłaszcza, gdy trzeba dokonywać wyboru...

    OdpowiedzUsuń
  3. a po co dudi? I jaki to wybór-pozorny-ktoś znowu wmówi mi że to powinność -a ja mam dość mych powinności -nie udzielam poparcia -do głosowania pójdę oddać głos nieważny:P jedyne co mogę zrobić -mogłabym tez na karcie napisac cztery litery -oj kusi :) ale to bez znaczenia bo i tak nie dotrze do adresata-a szczerze mówie sam nie wiem , kto jst adresatem.
    Chciałby nad poziomy człek,
    a tu ciągle niż
    nie uciągnie pusty łeb
    ciężkiej d**y wzwyż.

    OdpowiedzUsuń
  4. możesz sobie oddawać co chcesz i pisać cokolwiek. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć idei oddawania nieważnych głosów. Jeśli nie głosujesz, to po co tracić czas? Swój defetyzm możesz zamanifestować siedząc w domu

    OdpowiedzUsuń
  5. Nooo, przesadziłeś Dudi, mam prawo pójść i oddać nieważny głos, jako przejaw niezgody na wszystkich kandydatów, przeciw wszystkim ugrupowaniom i przeciw istniejącemu systemowi. To MA sens i udawanie, że nie ma u nas niezadowolonych z obecnego systemu politycznego, to udawanie że deszcz nie pada, chociaż głowa mokra. Ja co prawda już zdecydowałem na kogo oddam głos, ale do Bellferdii mi bardzo blisko. Swój głos w dużej mierze również oddam w ramach sprzeciwu i dla mnie jest normalne, że mam do tego prawo. Mało tego, uważam ze brak pozycji "żaden z wymienionych" na karcie do głosowania jest uszczupleniem mojego prawa wyborczego. Wiem, że to nie jest praktykowane, ale powinno być, podobnie jak rubryka, "mój kandydat". Dlaczegóż to wyborcy nie mogą przedstawić swojego typu? Nawet bez pytania kandydata o zgodę! Przecież chyba nic się nie stanie, jeżeli PKW, przekaże godnemu człowiekowi, którego poparło ileś tam osób, że zdobył mandat i prosi go o przyjęcie tegoż? Drogi Dudi, u siebie na prywatnym takich ograniczeń w ostatniej notce nie przewidujesz!!!
    http://dudi.blog.pl/szkoda-steva,15533431,n
    Nie rób za zapleśniałego grzyba! :PP

    OdpowiedzUsuń
  6. ależ ja nie piszę że nie masz prawa! Masz prawo iść i cokolwiek na tej karcie do głosowania napisać, narysować, czy też zrobić z niej samolocik. Piszę tylko, że nie rozumiem.
    I również nie rozumiem idei "żadnego z wymienionych". Nikt mi nie pasuje, bo "sysytem nie taki" albo że wszystko jest "chore" bądź "kretyńskie" (vide: Hołdys) to nie idę - ot i wszystko. Zamiast tracić czas lepiej sobie wówczas zrobić cappuchino i poczytać dobrą książkę.

    Piękne to co piszesz o wpisywaniu swojego kandydata ale nie bardzo realne. Wciskanie kandydatowi kandydatury wbrew jego woli jest nie bardzo odpowiedzialne. Znam parę historii z życia na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest róznica w "nie idę bo mi się nie chce", czy "nie ide bo tak" a "idę i głosuję przeciw" - i niech mi żaden polityk nie śmie powiedzieć że półtora miliona ludzi nie potrafi prawidłowo karty wypełnić, albo że to fałszerstwo jest.
    Gdyby to nie miało sensu, to by szanowni politycy nie usiłowali tak usilnie zagrodzić nam prawa do tekiego wyboru. Zauważ że cokolwiek byśmy nie nabazgrali na karcie to i tak jest ważna - tylko zaznaczenie większej ilości kandydatów niż trzeba unieważnia głos, nawet przekreślenie karty na krzyż nie unieważnia jej, a przy okazji daje to pole manewru do podejrzeń i faktycznych fałszerstw.
    To nie jest kwestia zrozumienia tylko prawa do wyrażania opinii. To domaganie sie prawa do wyrażenia sprzeciwu!
    Co do "kandydata wyborców", to wyobrażasz sobie że byś odmówił, gdybyś w tym trybie wygrał wybory??? Ale oczywiście byłoby to twoje prawo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli chodzi o wyrażanie opinii to są do tego znacznie lepsze miejsca .A wyrażanie sprzeciwu? - jeśli już ktoś nie chce głosować - to sam akt niegłosowania jest wystarczającym.

    Ja tam idę - bardzo świadomie, z dzieckiem za rękę :P - i uważam, że po pierwsze: jest w czym wybierać, po drugie: lepiej jest mieć wpływ niż go nie mieć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wytłumacz to jeszcze naszym milusińskim politykom, że maja słuchać przed wyborami, bo jakoś potem tracą słuch :D
    Jak widzisz, nasza paprotka zniknęła jak kamfora :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie iść to znaczy być wrzuconym do jednego worka z tymi co się nie interesują, nie rozumieją , a ja chcę powiedzieć: idę ale nie mam co z tym moim biednym głosem zrobić bo od lat nic się nie dzieje . Uważam, ze system partyjny jest po prostu zły i wszyscy to wiemy. Nawet jak zagłosuję na poczciwego człowieka , znanego osobiście to i tak nie na niego idzie głos tylko na partyjną klikę.

    OdpowiedzUsuń
  11. W Senacie są jednomandatowe okręgi - tam możesz śmiało głosować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomyślę a moze po wyrzuceniu tv pójdę dalej ....na migrację wewnętrzną , z wiekiem rosną mi fumy :P

    OdpowiedzUsuń