poniedziałek, 6 października 2014

co powinny dziewczynki?

Heh -zacznijmy od cytatu. Zdumiałem się. Poniższa postawa została przedstawiona w sensie negatywnym:

"Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki."

A kto to tak odjechał? Nie kto inny jak arcybiskup Stanisław Gądecki - Przewodniczący Konferencji Episkopatu, czyli najważniejsza osoba w polskim Kościele (obok prymasa, który ma funkcję raczej honorową i reprezentacyjną).W pierwszej chwili myślałem, że te przebrzydłe lewicowo-liberalne media knują jakąś intrygę i wyrafinowany atakna Kościół Katolicki... ;) albo Przewodniczący coś chapnął przez przypadek nie przemyślawszy dobrze - jak to się często zdarzało jego poprzednikowi. (no nie mamy szczęścia do Przewodniczących Episkopatu)

Sprawdziłem  u źródła - on to mówił poważnie - czy w kontekście, czy bez kontekstu brzmi tak samo idiotycznie. Stoi jak byk po trzecim pytaniu w wywiadzie dla jednego z najbardziej "katolickich" mediów - (są różne rozumienia przymiotnika "katolicki", moje rozumienie każe w odniesieniu do tego medium używać cudzysłowu). Arcybiskup wyraźnie zapultał się w pogoni za Genderem...  Swoją drogą:  trochę odjechał w całym wywiadzie - ma jakieś specyficzne okulary. Zaprosiłbym go do nas na tydzień - niech se popatrzy - czy rzeczywiście rodzina jest cierpiąca, uciemiężona i atakowana ze wszech stron, tudzież ceni wartości niższe kosztem wyższych? No nie wiem...

Może jak pojedzie na ten nadzwyczajny synod na temat rodziny to mu się zmieni pod okiem papieża Franciszka?? Uu! Trochę pozytywnego spojrzenia! 

I tak sobie myślę: zrobię sobie śniadanko, a potem pójdę pobiegać, a dziewczynki (żoncia i Zuzia) posprzątają. Czy może raczej - idąc za ciosem - dziewczynki również powinny mi zrobić śniadanko, a chłopcom się nie godzi ? No i jeszcze kwestia wychowania... u nas chłopcy byli jednak uczeni sprzątania po sobie... - błąd wychowawczy?  Jak to jest księże arcybiskupie? Jak żyć?