poniedziałek, 27 września 2010

piaskownica

Nieco przemyśleń o niepodawaniu ręki. W miarę spokojnie i bez zgryźliwości.

Deklaracja o niepodawaniu ręki premierowi i prezydentowi przez szefa największej opozycyjnej partii wzbudziła we mnie konsternację... Nie chcę się znowu wyżywać na Jarosławie Kaczyńskim, ale zwyczaj niepodawania ręki nijak przystoi komuś, kto chce być traktowany poważnie w życiu publicznym... Głośne było ostatnio przejście Jarosława i demonstracyjne niepodanie ręki Komorowskiemu, Tuskowi i Pawlakowi na sławetnym ostatnim zjeździe Solidarności. Zresztą taki obyczaj miał też ś.p. Lech – nie podawał ręki pospólstwu dziennikarskiemu jak również politycznym przeciwnikom . Janusz Kaczmarek nie podał też kiedyś ręki podczas konfrontacji słynnemu z multimedialnych wystąpień prokuratorowi Jerzemu Engelkingowi. No i Wałęsa Kwaśniewskiemu chyba kiedyś nogę chciał podawać.... To tyle co mi się kojarzy. Nie wiem jaką logikę przykłada się do tego typu zachowań i skąd dokładnie się one biorą. Niektórzy wyprowadzają je z anachronicznych kodeksów honorowych, mi kojarzy się bądź to z piaskownicą , bądź z więzienną grypserą i uważam że ten prostacki obyczaj powinien zniknąc ze świata politycznych zachowań. Dla mnie jest znakiem braku kultury, żeby nie powiedzieć chamstwa. I tyle.

Swoją drogą – jako ojciec kilkorga dzieci zastanawiam się – gdzie są polscy mężowie stanu, nieuwikłani w prymitywne gierki, szlachetni, uczciwi, których życie odzwierciedla głoszone idee? Gdzie są tacy których można dawać za przykład mądrości , rzetelności, uczciwości ? Gdzie są ci co zachowują się z klasą i szanują swoich przeciwników? "Wyginęli jak dinozaury"? - że sparafrazuję "klasyka"...

Jak tak dalej pójdzie to na widok polityków w telewizji przyjdzie mi zasłaniać dzieciom oczy, w trosce o ich dobre wychowanie...

Loren Belkler napisał w książce dla początkujących menadżerów kilka prostych rad . Pisał , że mieć klasę to znaczy między innymi:

"- nie traktować ludzi przedmiotowo, lecz okazywać im należny respekt oraz rozumieć, że szacunek dla siebie samego stanowi podstawę szacunku dla innych

- przestrzegać właściwych norm zachowania, bowiem klasa człowieka zawsze związana jest z jego zachowaniem a nie ze statusem społecznym.

- nie budować swojej pozycji i sukcesu na krzywdzie innych

- znać wagę i wartość szczerego uśmiechu. "

Może zaawansowani politycy powinni wziąć sobie do serca rady dla początkujących menadżerów – tyleż proste co oczywiste?

Albo popatrzeć na sportowców i ich zasadę fair play?

A panu Jarosławowi polecam przypomnieć sobie ideę dobra wspólnego , na którą tak często się powołuje i wynikającą z niej konieczność poszanowania drugiej osoby... A jak to się ma do chrzescijaństwa?... ale o tym innym razem...



69 komentarzy:

  1. Zaraz, Wałęsa to chciał podać Kwaśniewskiemu - nogę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe... Andy napisałeś komentarz dokładnie w momencie jak "dopieszczałem" notkę - nogi Wałęsy nie sposób pominąć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo ja chyham żeby włazić Z NOGAMI w Twoje (nie tylko) notki! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm.... Ciekawe czy chamstwo można porównywać? No bo ja np. teraz się naśmiewa z naszego prezydenta-usypiacza, który publikę skutecznie usypia swoimi porywającymi mowami, a jak już skończy to i sam zasypia. To czy ja już jestem chamem, czy też jeszcze nie? I czy moje chamstwo jest mniejsze, niż wtedy, gdy mówiłem, że poprzednik tego usypiacza to bełkot?
    I jaka jest gradacja tego chamstwa? Oczywiste chamstwo, wielkie chamstwo i niezwykłe chamstwo? A w jakich jednostkach je mierzyć? W palikotach, jarkaczach, niesiołach czy może kępach? Czy większym chamstwem jest zapytać, czy prezydent jest zdrowy na umyśle, czy też zarzucić mu zdradę stanu? Większym nietaktem żucie gumy, czy smyranie się po jajach? Większym chamstwem wysłanie ludzi na imprezę z której wrócili w trumnach, czy mówienie o tym kto ich wysłał?
    I tak by można długo. A tak naprawdę, to pisząc co piszę, nie jestem, takim sobie zwyczajnym, chamem?
    Przecież miałbym opory, żeby kilku bohaterom naszych dywagacji rękę podać.
    A swoją drogą, co jest takiego z tym podawaniem ręki, że już wolałbym się z delikwentem wcale nie spotykać, byleby do takiej sytuacji nie doszło?

    OdpowiedzUsuń
  5. Chamstwo nie jest proste do określenia. Ja osobiście nie znosze drwin ze spraw na które nie mamy wpływu, jak wzrost,wygląd, nazwisko. chamstwem Odzywka typu : małpa w czerwonym - dl amnie niewatpliwie jest chamstwem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy wam nie wstyd zarzucać chamstwo inteligentowi z Żoliborza który wychował się na lepszym podwórku i jest z wyższej półki.
    Było ich dwóch ale jeden popełnił samobójstwo w drodze do sławy mołojeckiej

    OdpowiedzUsuń
  7. No właśnie siedzimy tu i się biedzimy nad problemem naszego chamstwa. Bo czyż nie jest chamstwem najwyższym rozważanie o chamstwie innych?
    Zbyńku, ty jesteś jednak nie na czasie - toż wykazywanie swojej wyższości, wskazując na lepsze wychowanie, w lepszych miejscach, jest szczytem wykwintu i wyrafinowana subtelnością! Nie godniśmy, niegodni...
    A tak w ogóle, to witaj w tych progach, co mówię za gospodarza, bo ten pewnikiem notkę napisał, uznał dzieło swe za dobre i w chamstwie swym nieskończonym poszedł spać.

    OdpowiedzUsuń
  8. a właśnie że nie śpię :)

    Witaj Zbyńku! Wieści chodzą, że jesteś moim krajanem - witam więc tym goręcej :)

    a chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać...
    jak? o tym jest tu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a tak poważnie - i odnośnie tego co pisał Dyszczo - ja myślę że chamstwo bardzo mocno łączy się z poniżaniem drugiego człowieka...

    OdpowiedzUsuń
  10. Chamy i chamki (chamice?) - wstawać i wstawiać Wasze chamskie komenty! ;-)

    Dyszczo wspomniał niechcący, cham jeden niejakie Norwidowskie pytanie - mutatis mutandis (że tak chamowato powiem) - czy ten ptak gniazdo kala co je kala (cham jeden), czy ten co mówić o tym nie pozwala?
    To pisałem ja cham poranny (o mocy dwóch urbanów i półtora przymanowskiego)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze bym chciał wiedzieć czy "bycie chamem" jest stałe czy przemijajace (jak długo), ergo czy Palikot jest chamem wychodząc z wibratorem i czy nadal nim jest mówiąc i buląc na rzecz bibliotek, hę?

    OdpowiedzUsuń
  12. Dudi ja urodziłem się w Pabianicach za chlegem wyjechałem do Wałbrzycha a za bułkami do Głogowa.
    Sam siebie się pytam jak w reklamie Tesco a z jakiego ja jestem kraju (krainy).
    Jeśli możesz podaj która Ci jest bliższa

    OdpowiedzUsuń
  13. Zbyńku - kiedyś u Romskeya pisałeś o niejakim Rybce - to był pierwszy przebłysk, poza tym czasem bawię się w detektywa śledząc statystyki -stąd wniosek, że mieszkamy w jednym mieście :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To super może kiedyś umówimy się na piwo z Laudate44 byłem w Centrum na Koperniku bo mieszkam tuż obok w kawiarni "Kropka"

    OdpowiedzUsuń
  15. Andy ale żeś z rana dał do myślenia kiedy myśl jeszcze take zaspana! Po drugiej kawie przyjdzie pewnie oświecenie w chamskich tematach...;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zbyniek, to moje osiedle,do Kropki mam z 700m piwo jak najbardziej - nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie, wychodzę temu naprzeciw :D

    OdpowiedzUsuń
  17. A coś mnie napadło właśnie przy kawie (teraz drugą żłopię), spokojnie to pytania nieodpowiedziane (czy jak tam to Nasz Dziennik nazywa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. dudi słowo się rzekło muszę się tylko ogolić jeśli chcesz to za godzinę możemy się spotkać.
    Wypijemy po jednym bo muszę jechać do syna wnuki niańczyć a więc jeśli masz ochotęto o 10:30 pod Kropką będę w dżinsach i czerwonej kurtce

    OdpowiedzUsuń
  19. OK szukaj brodatego w czarnej czapeczce

    OdpowiedzUsuń
  20. Andy, jak napiszę że Palikot mi się czasem podoba to mi się tu zaraz Dyszczo nabzdyczy ;) - wychodzenie z wibratorem jakoś nikogo nie poniża i jest swego rodzaju przedstawieniem teatralnym, chociaż wgłębiajac się w temat - Palikot czasem porusza się na granicy a bywało że ją przekroczył - więc mozna powiedzieć "bywa" czy "zdarzyło mu się", ale żeby powiedzieć "jest" to już trzeba stałej powarzalności zachowań... poza tym mam takie przekonanie , że przy całej kontrowersyjnosci swoich zachowań to jest człowiek , który ma dobre intencje..

    od takich , którzy "bywają" znacznie gorsi są tacy co "są" - to kwestia serca, jakiejś wewnętrznej skłonnosci i jak już wspomniałem wiąże się z poniżaniem, traktowaniem ludzi instrumentalnie, cynizmem i wyrachowaniem ...

    takie pierwsze myśli moje po kilku łykach ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Andy, to co piszesz to STRASZNE chamstwo! I jeszcze o Palikocie! Przecież wiadomo że to urodzony cham. Za to niezwykle szlachetne jest gwałcenie młodych dziewczyn na komisariacie, napastowanie 13-letnich dziewczynek przez straż miejską i policję, a szczytem elegancji i dobrego smaku, i wychowania jest chronienie tych szlachetnych jednostek przed niesłusznymi oskarżeniami i widokiem chama z wibratorem.
    Tego żadne wspieranie biblioteki nie naprawią! Cham pozostanie chamem i niech zna swoje miejsce, w odróżnieniu od arystokracji z lepszych miejsc, która cokolwiek by nie zrobiła, na miano chamstwa nie zasługuje.
    Andy, w celności wypowiedzi ci nie dorównam - to pewnie z powodu chamskiej postury, przez co frak na mnie nie leży, tylko sterczy (na boki):D

    A tak poważnie, to zdumiewające jest zjawisko ignorowania powodu występów z wibratorem Palikota, przede wszystkim przez dziennikarzy. Przecież każdy, kto mu w tym kontekście zarzuca chamstwo i kontrowersyjność, w jakiś sposób stawia się w pozycji popierającego gwałty i molestowanie przez policje i straż miejską!

    OdpowiedzUsuń
  22. Dlaczego miałbym się nabzdyczyć?
    Ja już dawno przestałem się tłumaczyć, czy mi się Palikot "podoba czy nie podoba" - a dosyć tego tłumaczenia się z tego co do tłumaczenia nie jest!
    Oceniajmy konkretnie a nie w takich kategoriach.
    Dudi, co do tej jazdy "po bandzie", to za wiele jej nie było, jak już się do czegoś czepiać, to do wymuszonej teatralności i wygłaszania tekstów na poziomie i tonem pensjonarki. Przygotowane teksty wcześniej i przez jakichś tam sztabowców, które brzmią sztucznie i nie całkiem adekwatnie do zmienionej już sytuacji, a często nieco naciągane, brzmią fałszywie i nieszczerze, lub są nieszczere.
    Nieskromnie przypomnę, że mój list do władz platformy, w sprawie kolejnego wyrzucania go z partii stał się wzorcem dla innych i pewnie tam mnie przeklinali i moja rodzinę, do piątego pokolenia :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Dyszczo - no tak, zapomniałem o tym skąd ten wibrator się wziął (obiło mi się o uszy co to wyrabiało się na policji w L.)...

    Aleś lepszy bo frak miałeś na sobie a ja tylko marzę nim, zwłaszcza o jego dupochlastach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten frak to miałem jako niegodny uzurpator :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochani ja jestem filozofem po 3 klasach szkoły górniczej co wy z tym wibratorem czy z świńskim ryjem.
    Wiadomym jest że nie wiem czy w samym Lublinie czy w jego okolicach za rządów prezesa była lub były gwałcone dziewczyny na komendach policji.
    Nikt się sprawą nie zajął tylko Palikot winni zostali osądzeni czy za sprawą wibratora czy za sprawą zdrowasiek fakt faktem Palikot odniósł sukces tak samo było ze świńskim ryjem

    OdpowiedzUsuń
  26. Z tym świńskim ryjem, to uważam, że sobie Palikot strzelił w stopę, bo przyniósł go ni w pięć ni w dziesięć i wygłosił tekst o tym, że to przyjęte "między gangsterami". Co chciał osiągnąć poza efektem przyciągania medialnej uwagi to nie wiem, ale jeżeli coś chciał to umknęło mojej i obawiam się innych, uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten świński ryj nie odnosił się do polityków tylko do mafii jaka zarządza do dzisiaj PZPN a jest to mafia z starego układu Kręcinów i innych członków nieboszczki PZPR

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ to wiemy wszyscy, tylko Palikot sam się zaliczył do tej mafii, mówiąc że dawanie świńskiego łba jest przyjęte wśród gangsterów, czyli ze sam jest gangsterem? Tak czy inaczej efekt był, ale bez sensu :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeśli mnie nie wykształconemu człowiekowi przyjdzie tłumaczyć jęzayk filozofa Palikota na język dostępny dla mas będą zaszczycony.
    Tusk nie zrozumiał słów Palikota że czołowiek który krytykuje swoją partię nie Tuska partię alepartię wszystkich członków danej partii nie powinien być wykluczony poza jej nawias,
    Bo to wbrew konstytucji kacyki takie jak Tusk Kaczyński Napieralski czy Pawlak myślą że jak dostają moje pieniądze mogą wyrzucać kogo chcą i bredzić co chcą.
    A to jest guzik prawda muszą się liczyć zdaniem Palikota z moim głosem przeciętnego obywatela który łoży na tą bandę nierobów

    OdpowiedzUsuń
  30. A tu się zgadzamy. Myślę też że i Kartek by się zgodził, że należałoby czasami pokazać wodzom i ich bandom, że nie do końca wszystko mogą.
    Jakby co, to jestem gotów poprzeć nowe ugrupowanie Palikota, pod warunkiem, że zobaczę tam kolegów (i koleżanki) blogerów z "Naszego" i "komentarzy.eu" - dobra szkoła rozmawiania bez zabijania się i dobra szkoła mówienia wprost o rzeczach prostych i zrozumiale o rzeczach nie prostych.
    Niestety Palikot jest tez politykiem i jakoś nie mam ochoty rzucać się w wir radosnego popierania, ale trochę przyjęliśmy go kiedyś jak swego, więc też i nie zostawimy całkiem na lodzie :)
    A i tak chodzi o to żeby ruszyć z miejsca system, który się okopał, zabetonował i jest nie do ruszenia.
    Ja kolejny raz powtarzam - potencjał tkwi w sieci i oby liderzy ten drobiazg zlekceważyli :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja tam nie wiem, ale w "Ojcu chrzestnym" był koński łeb (i tu P. cwaniaczek zmienil go na świński bo z końskim to by go koniarze i obrońcy zwierząt zjedli na surowo)...

    OdpowiedzUsuń
  32. a coś jeszcze było ze zdechłą rybą ale zupełnie nie pamiętam co to znaczy i Palikot jeszcze z takowej nie korzystał...

    OdpowiedzUsuń
  33. Kochani nie jestem zwolennikiem skrajności ani Palikota jako prezydenta ale jako premiera to już tak.
    Trzeba mieć czas i zrozumienie do słuchania wypowiedzi tego niby platformerskiego oszołoma.
    Jeśli mówi za pomocą penisa że policjanci gwałcili kobiety to nie penis jest najważniejszy.
    Jeśli mówi za pomocą świnskiego ryja jako substytutu końskiej głowy że PZPN to mafia to ma rację.
    Jeśli mówi że klechy państwo polskie okradły na 24 miliardy to ma też rację Jeśli mówi że żaden kacyk partyjny szeregowego członka partii nie może z niej wyrzucić bo szeregowy członek na pana kacyka płaci to też ma rację.
    Jeśli mówi że Larkacz ma na rękach krew niewinnych współpasażerów to też ma rację.
    Bo gdyby ten samobójca posłuchał mądrych ludzi nie brata psychopaty to by dał sobie spokój i innym z tą jego wycieczką do Katynia itd itp

    OdpowiedzUsuń
  34. dudi chciałbym porozmawiać na blogu którego masz w linku ale za cholerę nie idzie podałem ksywę e mail a tam ktoś rząda ode mnie coś jeszcze nie jestem biegły w necie i nie wiem co mam tam zapodać

    OdpowiedzUsuń
  35. Uważam, że w stosunku do polityków należy stosować formy adekwatne do sytuacji - od pochlebstw i grzeczności do brutalnych zamieszek ulicznych. Oni z natury są chamami, bo wśród nich nie uchowa się człowiek kulturalny albo delikarny. Tam działa po prostu selekcja promująca chamów. Tak więc ci wyglądający na uprzejmych po prostu są zakłamani. W tym przypadku Kaczyński swoją jedyną zaletę, ktorą jest prostolinijność
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Cześć Kartku! Jest coś na rzeczy z tą selekcją... Zwycieża silniejszy słabsi odpadają... I nieustanna walka o polityczny "byt", a jeszcze taka żeby wszystko wyglądało ładnie pieknie i żeby przypadkiem nie tracić głosów wyborców, czyli wyrafinowane gierki...to ciemna strona polityki... mam w głowie notkę o prawdzie w politycznym dyskursie... może się urodzi niebawem, to będzie można szerzej pogadać...

    Zbyniek - tam trzeba tylko podać ksywę (e-maila niekoniecznie) a w trzecim okienku wpisać kod który się pojawił pod napisem "wpisz kod" - to wszystko

    OdpowiedzUsuń
  37. a wracając do Palikota - ja osobiście w rozmowach o tej postaci odróżniam światopogląd i poglądy polityczne oraz styl uprawiania polityki... tu raczej skupiałem się na tym drugim :)

    Andy - Twój Kelus na głównej :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Dudi: Kelus - o tak! Jak się w nim rozsmakujesz to przeczytaj wywiad rzekę z nim "Był raz dobry świat" - rozmawiał z nim Wojciech Staszewski, książka zdaje się z 1999 roku.

    OdpowiedzUsuń
  39. To dajcie linka do tego Kelusa, nigdy na te promocje onetu nie mogę trafić, więc może bezpośrednio?

    OdpowiedzUsuń
  40. Kurcze, jak patrzę na wasze archiwa, to łapię kompleksy :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Dyszczo - on artycha niekomercyjny jest (a pewnie zdodziłby się, że był - piosenki przestały do niego przychodzić jak sam zeznał, poza tym ma kłopoty z reumatyzmem reki i chyba nie może grać). Książka jest na Allegro - sorry reklama in bona fides
    http://allegro.pl/byl-raz-dobry-swiat-jan-krzysztof-kelus-nowa-i1250106543.html

    A płyty wydali mu przyjaciele dwie: Kawał w bok od szosy głównej i Był raz dobry świat. Trochę szpernij na jutjubie, coś niekoniecznie najlepszego jest. To specyficzna rzecz ale są tacy co lubią :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Hmm... grunt to przekonywać przekonanego. Ja linka do twojego tekstu chcę :)
    Bo chyba dobrze zrozumiałem, że twój tekst o Kelusie jest promowany przez, zapewne, onet?
    I Salon Niezależnych do posłuchania

    OdpowiedzUsuń
  43. Starszy ja pisałem o swojej "głównej" - blogowej :D
    (zerknij w okienko "coś na teraz")

    OdpowiedzUsuń
  44. Dyszczo nic o tym nie wiem! Dawno temu napisałem chyba dwie notki o nim na samym poczatku blogowania (archiwum jest zamknięte).
    Jesli coś gdzieś jest na Onecie to proszę o info - bo nic o tym nie wiem (a powinienem, choćby dla zasady)!

    OdpowiedzUsuń
  45. No to wykazałem się niezwykłą przytomnością :)
    Skądś ten utwór znam - tak, jakbym go na twoim prywatnym widział? :)
    U Kartka też niedawno coś puszczałem :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Dyszczo - może tu coś http://www.worldmp3.pl/tag/jak_krzysztof_kelus.html
    I dajmy spokój bo Gospodarz nas miotłą po tyłkach przegoni ;-)

    OdpowiedzUsuń
  47. Jak postawi flachę, to może damy spokój? :D
    Andy, nie po to się bloga zakłada, żeby się gości pozbywać i to jeszcze w tak drastyczny sposób - MIOTŁĄ, po ZADKACH!!! :)
    Linka złapałem i idę szperać :)

    OdpowiedzUsuń
  48. No tak, ale reszta towarzystwa się nudzi ;-) o to mnie szło (a o flaszce to pst, bo się zlecą z pyskami i przystawią ;-)

    OdpowiedzUsuń
  49. A gdzież tam, zaraz pewnie przyjdzie Netopka, bo ona do imprez skora i Quma nie od tego :)
    a tu coś starego i impreźnego

    OdpowiedzUsuń
  50. No lecim na Szczecin (bo na Radom to same pojadom):
    Modlitwa Nalepy i Breakoutów

    OdpowiedzUsuń
  51. Pi ęknie:) Zabawa beze mnie:)

    Odnośnie polityków - ja wolę przewidywalnych i niekontrowersyjnych, jak nasz nowy pan prezydent. Wstydzić się za bardzo nie ma czego, ale i chwalić też.Może to początek i jeszcze się rozkręci.Palikot ma cel i realizuje go skutecznymi metodami. ja się boję manipulatorów. Takich co to pod publikę wszystko zrobią i powiedzą. On doskonale wie że jego projekty odnośnie państwa sa nierealne, ale jak to pięknie wygląda w założeniach: aborcja na życzenie, eutanazja, rozdział kościoła...co tam jeszcze było? 100 mln dla każdego?

    OdpowiedzUsuń
  52. Yenna
    Palikot usiłuje organizować zaplecze, które w odpowiednim momencie przeprowadzi zmiany. Organizuje strukturę, która będzie czekać na dogodny moment z tymi postulatami. Ale te postulaty można będzie zrealizować dopiero po rozwaleniu tzw sceny politycznej okrzepłej w ostatnich XX latach. A to mogą wymusić tylko duże, paraliżujące państwo zamieszki. Pozostaje więc tylko czekanie na krach gospodarczy. On prędzej czy później nadejdzie. I wtedy będzie szansa załatwienia postulatów Palikota - o ile wczesniej Palikot dupy nie da systemowi.

    OdpowiedzUsuń
  53. Yenna - zabawa bez pań to widzisz jak szybko się kończy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  54. Zamieszki juz były. O ile pamiętam ten system właśnie z czegoś takiego się wyłonił. Kartek po swięcisz swoje dziecko w takich zamieszkach? Przerażźaja mnie takie pomysły. Jak ginie przypadkowo jakiś x to jest to konieczna ofiara, ale jak jest to moje dziecko, mąż, żona, ojciec , matka to już taka śmierć jest bezsensowna.
    Demokracja ma służyć pokojowemu zmienianiu państwa i systemu.Może warto wykorzystać jej mechanizmy a nie szafować ludzkim życiem.
    Postulaty Palikota sa nierealne z jednego powdu: nas na nie finansowo nie stać.On doskonale wie, że finanse nie pozwolą na aborcję na życzenie, na in vitro, na eutanazję i inne świetne pomysły. Pamiętam też ugrupowanie, które kapitał polotyczny zbijało na takich obietnicach i aktulanie jest w opozycji.

    OdpowiedzUsuń
  55. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  56. Dzień dobry wszystkim!
    Ja tam sobie myślę, że istnieje przestrzeń w życiu publicznym dla polityków ekstremalnych czy kontrowersyjnych (Palikot, Korwin) tudzież na zupełnie nietypowe zachowania (vide Henia Krzywonos)- pozwalają zmienić nieco optykę , spojrzeć na pewne sprawy z innej strony a czasem po prostu obudzić się...

    jednak niekoniecznie muszą jednak grać pierwsze skrzypce - to nie do końca ich rola... poza tym to jest tak, że wraz ze zmianą punktu siedzenia zmienia się zazwyczaj punkt widzenia i ci co powyżej pewnie straciliby na sile wyrazu w miarę pięcia się w górę...

    luźnym przykładem mogą być nasi liberałowie, którzy z miesiąca na miesiąc stają się czemuś jacyś tacy socjalistyczni...

    OdpowiedzUsuń
  57. Co do zamieszek i ich sensu jestem zdecydowanie za Yenną. Co do zamierzeń Palikota, to bardziej za Kartkiem, z tym, ze te jego postulaty są bardziej pod publiczkę i do młócki medialnej niż do realizacji. Normalnie, nie ma nic pilniejszego dla normalnej rodziny w tym kraju jak finansowanie aborcji, zapładniania probówką i eutanazji na życzenie - no to sobie wymyślił!

    OdpowiedzUsuń
  58. no i jeszcze trzeba oddzielać ziarno od plew we wszelkich prowokacjach bo niektórzy po prostu robią sobie jaja bo tak lubią... ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. Dyszczo, ja Palikota nawet lubię. Fajne są te jego happeningi i mi przypominają Pomarańczową Alternatywę.Do rządzenia jednak wolę kogoś kto kapitał polityczny gromadzi charakterem i pracą dla państwa. Tak informacyjnie: jakie są sejmowe osiągnięcia tego pana? Co zrobił dla Lublina?
    To są sprawy które biorę pod uwagę przy ocenie polityka. dlatego w moim rankingu na czołowych miejscach medialnych nierobów jest pani Senyszyn. Cudownie prezentuje się w fikuśnej bieliźnie ale osiągnięć poselskich jakoś nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  60. No dobra, wracajmy na ziemię, czyli do rzeczy i tematu. Podalibyśmy Palikotowi rękę bez oporów? Ja tak.
    Czy podałbym rękę innym politykom, również bez oporów? W przypadku niektórych opór byłby tak duży, że wolałbym się z nimi nigdy nie spotkać, byleby uniknąć tej "przyjemności"

    OdpowiedzUsuń
  61. Dyszczo, jakby do ciebie wyciągnęli rękę to podałbyś. Ja mam ten komfort że nie muszę każdemu podawać:)

    OdpowiedzUsuń
  62. Yenno, nie masz racji. Może wyjdę na chama i człowieka nieobyczajnego, ale trudno - są tacy, którym ręki nie podam.

    OdpowiedzUsuń
  63. Yenna
    Nie jestem zwolennikiem zamieszek. Noszę wciąż w sobie wspomnienia z zamieszek z lat 80-tych w ktorych brałem udział i zapewniam Cię, że nie są to wspomnienia dobre, bo napatrzyłem się na bestialstwo, ktore na nich z ludzi wychodzi. Ale problem polega na tym, że jeśli władza się cementuje to nie ma innej metody zmiany aniżeli zamieszki. A ta władza się cementuje.Ich się nie da nakłonić do zmian drogą demokratyczna. W takim stanie rzeczy przed nami (naszymi dziećmi) są dziesiątki lat stagnacji. Więc można próbować to zmieniać choćby paraliżując państwo i wymuszając zmiany, można emigrować albo się z tym pogodzic. No ale jeśli się godzimy to chyba nie ma sensu krytykować rzeczywistości na blogach. Po co takie lękliwe szlochy w kącie.
    Sprawy podnoszone przez Palikota (in vitro, skrobanki, eutanazja)nie muszą być kosztowne bo nie muszą być refundowane. Przecież chodzi o złamanie zakazu a nie refundację zabiegów. Gdzie widzisz koszty?

    OdpowiedzUsuń
  64. Akurat ja na własne uszy słyszałem o refundacji in vitro. W domyśle podobnie z aborcją i eutanazją. Polityk dla poparcia różne rzeczy obiecuje i Palikot tu mi na świętoszka nie wygląda.
    No nic, zobaczymy co wysmaży sławetny "Kongres" - dostał Paliokot wsparcie o jakim żaden startujący nawet marzyć nie może i pewnie gówno z tego będzie, bo część z tych co go wsparli już się dystansuje, np. ja.

    OdpowiedzUsuń
  65. Dyszczu, pieprzą chyba z przyzwyczajenia te głupoty. Chodzi tylko o to, by się przestali wchrzaniać w sprawy medyczne. I vitro kosztuje koło 12 tys złotych. Jesli ktoś na prawdę chce mieć dziecko to zdobędzie te piniądze.

    OdpowiedzUsuń
  66. no i w Płocku policaje też gwałcili przekaziory doniosły dziś...

    OdpowiedzUsuń