poniedziałek, 23 listopada 2015

co dalej?

Czytam sobie tą poprzednią notkę napisaną pod koniec maja smutno się uśmiechając nad naiwnymi nadziejami. Zwłaszcza to zdanie wytłuszczonym drukiem jakoś kłuje w oczy, w międzyczasie wiele się bowiem okazało.

Wszyscy, którzy mieli nadzieję, że PiS zmądrzał, nabrał doświadczenia i  okaże się odpowiedzialnym i rzeczowym podmiotem politycznym i pokaże że można lepiej, sprawniej a przede wszystkim mądrzej niż poprzednio - zawiedli się srodze. Owo "lepiej i sprawniej" może i się dokonuje, ale w kierunku przeciwnym od tego, jakiego oczekiwaliby zwolennicy liberalnej demokracji.

Jeżeli chodzi o prezydenta: okazało się że wybraliśmy miernotę z drugiego szeregu, który nie potrafi wznieść się ponad podziały i interesy partii, która go desygnowała i pozostaje na usługach jej Prezesa. Wybraliśmy w ciemno, bo przecież co można wiedzieć o drugorzędnym państwowym urzędniku i mało aktywnym europośle, którego nagle lansuje się jako "meża stanu"? Lud kupił to co się mu zgrabnie podało wyborczej kampanii.

Do annałów polskiej polityki wejdzie fakt odwiedzania przez urzędującego prezydenta prezesa "swojej" partii pod osłoną nocy, zapewne w celu dokonania potrzebnych ustaleń, tudzież otrzymania dyspozycji.. widać było po wielokroć tylko w ostatnich dniach , kiedy Prawo i Sprawiedliwość wzięło władzę i zaczęło rządzić. Bardzo wymowny był hołd złożony przez prezydenta Dudę prezesowi Kaczyńskiemu podczas zaprzysiężenia nowego rządu. Owo "jest pan wielkim człowiekiem" zabolało pewnie wielu słuchaczy, dla których Kaczyński jest największym szkodnikiem na polskiej scenie politycznej, a do wielkiego człowieka brakuje mu dużo. Bardzo dużo. Poza słowami wiele pokazała też mowa ciała. Wyrazy hołdu i poddaństwa składała również obecna premier pani Beata Szydło.

Ułaskawienie Kamińskiego (skazanego nieprawomocnym wyrokiem na 3 lata bezwzględnego więzienia) i ukrócenie jego procesu - niezgodne z prawem i wbrew wszelkim demokratycznym regułom - po to by ten objął urząd ministerialny pokazuje małość i służalczość prezydenta wobec swojej partii. Ta otrzymując pełnię władzy, by uczynić ją jeszcze pełniejszą zabrała się w pierwszym rzędzie za rozmontowywanie mechanizmów demokracji. Widać to wyraźnie w zamachu na Trybunał Konstytucyjny, który dokonał się dwuetapowo: na pierwszym etapie prezydent, na którego Konstytucja nakłada obowiązek niezwłocznego przyjęcia przysięgi wybranych przez Parlament sędziów Trybunału - zwleka z przyjęciem przysięgi (sędziowie wybrani byli przez poprzedni Parlament), na drugim etapie nowy Sejm zmienia ustawę, na taką, która umożliwia ponowny wybór pięciu sędziów , tudzież odwołanie przewodniczącego - po wygaśnięciu kadencji dwóch kolejnych sędziów - już w grudniu PiS będzie miał większość w Trybunale Konstytucyjnym, jeśli obsadzi go swoimi ludźmi. Tym samym niezależny sąd stojący na straży Konstytucji będzie na postronku partii rządzącej. Tym sposobem cała władza - którą jak dotychczas mamy w Polsce podzieloną (ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza) będzie w ręku jednej partii.

Czy to jest pełzająca dyktatura? Okaże się. Ale można się obawiać, że tak -zważając na zapatrzenie Kaczyńskiego  Orbana, który u siebie już zrobił "porządki" nawet zmieniając ordynację wyborczą tak, by nieco ponad 40% głosów dawało mu większość konstytucyjną. Zresztą w naszej części Europy mamy więcej ciekawych przykładów pełnej władzy.


I oto zamiast prawa i sprawiedliwości mamy niesprawiedliwość i bezprawie, nieliczenie się z prawami demokracji, o dobrych obyczajach już nie mówię. Widać to choćby przy obsadzie stanowisk już od samego początku. Nie zajmują ich ludzie kryształowo czyści - o nie! ani też kompetentni fachowcy! Służby specjalne oddaje się w ręce człowieka , którego sąd skazał na trzy lata więzienia, Ministerstwo Obrony w ręce człowieka , którego obsesje wielu uznaje za chorobę psychiczną (zresztą nie ukrywa on, że kluczem doboru kadr będzie stosunek do katastrofy smoleńskiej - już zmienia przewodniczącego i skład Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego wprowadzając do niej ludzi, którzy w życiu nie badali żadnego wypadku, ale za to wierzą w zamach) , za transport drogowy odpowiada człowiek , który dwa razy tracił prawo jazdy, szefem senackiej komisji finansów zostaje człowiek, którego za machloje finansowe na olbrzymią skalę sam PiS zawiesił nie tak dawno w prawach członka. Dalej: szefem Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zostaje prokurator nadzorujący swego czasu umorzenie słynnej sprawy proboszcza-pedofila z Tylawy - Stanisław Piotrowicz, (tłumaczył wówczas sprawę zdolnościami bioenergoterapeutycznymi proboszcza i dbałością o higienę dziewczynek), Ministerstwo Sprawiedliwości bierze skompromitowany Ziobro, który otarł się o Trybunał Stanu, za pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości właśnie. Do tego Jacek Kurski zostaje wiceministrem kultury...

To dopiero początek. Czeka nas jeszcze wielkie zamieszanie w państwowych spółkach oraz przejęcie mediów państwowych. Będzie się czemu przyglądać i co komentować, ale zastanawiam się: czy jest sens śledzić bieżącą politykę? Marnować czas i energię, nerwy, pisać komentarze, punktować, skoro i tak niewiele z tego wyniknie? Zwolennicy obecnej władzy określają jakąkolwiek sprzeciwy jako "ból dupy", władza: arogancka i butna nic sobie z jakiejkolwiek opozycji nie będzie robiła coraz wygodniej rozsiadając się na państwowych posadach i stosując hasło wymyślone swego czasu prze Marka Kuchcińskiego "teraz kurwa my" w jego najbardziej brutalnym wydaniu. Czy może lepiej udać się na wewnętrzną emigrację, zająć się czymś pożytecznym i -dajmy na to - przeczytać parę dobrych książek?

Akcja rodzi reakcję - nieraz nazbyt emocjonalną - odnotujmy, że trochę na wyrost, ale powstał : Komitet Obrony Demokracji w odpowiedzi na pierwsze dwa tygodnie rządzenia rządu pani Szydło.

Z kilku stron więc "doznaję nalegania" i zastanawiam się. Faktem jest , że każdego dnia siadam z obawą przed komputerem mając przeczytać kolejne informacje serwisów informacyjnych, bo sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Co dalej?... 

foto Alexander Kuleshov


żeby się połapać, ciekawa infografika pokazująca pierwsze jedenaście dni rządów PiS:


10 komentarzy:

  1. Gdy partia mająca w nazwie Obywatelska miała w dupie obywateli i robiła co mogła żeby ich pozbawić wpływu na kluczowe decyzje i mechanizmy, psuła prawo na swoja korzyść, tyle że ciszej, to nie ma się co dziwić, że ta druga to wykorzystuje. Mam zero złudzeń i zero oczekiwań. Gdy swego czasu nawoływałem do kontroli i nacisków na to "bydło" (bo politycy niepilnowani wchodzą w szkodę), to byłem uznawany za wroga i oszołoma. Teraz mamy co mamy - poprzednicy pozostawili obecnym wolne pole i zniszczone ogrodzenia - żadnych barier i przeszkód w szkodzeniu nie mają i mieć nie będą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do jednego się zgadzamy: zero złudzeń i zero oczeiwań

      Usuń
  2. Rzuć okiem na ten tekst - co prawda portal prawacki, ale przecież trudno odmówić racji! http://blogpublika.com/2015/11/24/opinia-helsinskiej-fundacji-praw-czlowieka-w-sprawie-platformerskiego-zamachu-na-trybunal-konstytucyjny-zgodna-z-opinia-prawa-i-sprawiedliwosci-tak-lze-mainstream/
    To jakby bardzo zgodne z moją opinią o tym jak działało PO - nie dość, że sami wykonali ten skok, to na dodatek otworzyli furtkę do dalszych zmian.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę wyraźną różnicę i nie jest ona subtelna - mniej więcej tak jaka jest między grzechem lekkim a śmiertelnym

      Usuń
    2. Z przykrością stwierdzam, że to nie był lekki grzech i jeszcze nie raz się okaże, że zaniechania, i takie furtki, tworzone tylko dla doraźnych korzyści i dla ograniczenia praw i wolności obywatelskich zostaną radośnie wykorzystane przez PiS. A my dzięki tym szkodnikom nie mamy prawie nic do gadania. Tak, oskarżam Platformę. I platformianych piewców i apologetów.

      Usuń
  3. Wiesz Dudi, myślę,że czytanie książek owszem, ale w tak zwanym międzyczasie, bo wychodzi na to,że zbyt mało porządni ludzie patrzyli różnym władzom na ręce, zbyt mało mądrzy ludzie pisali, komentowali , zbyt często odpuszczano sobie na zasadzie ,że "niewiele wyniknie z mojego gadania" . Kropla drąży skałę.. Chcę w to wierzyć, bo bardzo nie chce mi się emigrować, ani wewnętrznie ani zewnętrznie.. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maniu - póki co aż żal śledzić... niemniej masz rację -dla dobra Ojczyzny i Narodu - i po to, żeby Polska nie byla w ruinie - trzeba :)))

      Usuń
  4. Ciekawe, co jeszcze musi się zdarzyć, żeby ludzie zbrzydzeni Platformą zauważyli, że lekarstwo jest gorsze od choroby...

    OdpowiedzUsuń