środa, 11 kwietnia 2012

Błoga niewiedza

Z okazji drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej zrobiłem sobie dwa dni bez mediów. Czując napięcie w powietrzu pomyślałem sobie : po co mi to? Na pewno nie zdarzy się nic, czego nie można by się było spodziewać. Mniej więcej wiadomo co będzie, kto i jak Zresztą : nie uważam, żeby należało robić z tego jakiegoś narodowego święta ani hucznych obchodów, podobnie jak nie pasują mi te pomniki wyrastające jak grzyby po deszczu. Prosta pamięć wystarczy.

Ostatnim mój kontakt z tematem  był wtedy gdy palili kukły pod ambasadą rosyjską w Poniedziałek Wielkanocny...wtedy zrodziło się moje postanowienie dwudniowej ciszy medialnej...  Do teraz nic nie wiem. I podejrzewam , że rano się nie zdziwię i dowiem się jak towarzystwo świętowało - kto kim gardził, kto na kogo bluzgał , kto kogo obraził i jakie były afery...

aaa i jeszcze wcześniej w świątecznej Wyborczej w wywiadzie ze Stasiukiem poruszono smoleńskie tematy: Odpowiadając na stwierdzenie prowadzącego wywiad, iż rozumie tych, którzy są na niego wściekli , Stasiuk mówi:

"Ja też ich rozumiem, ale dlaczego oni nie rozumieją, że to, co zrobili z tą katastrofą mogło mnie wściec? Wkurwić po prostu. Jak można nieszczęśliwy wypadek i zbieg okoliczności sakralizować i czynić z niego symbol religijny?! Mówić, że polegli! Jak można zestawiać katastrofę samolotu z dwudziestoma tysiącami ludzi zabitych strzałem w tył głowy i zakopanych w bezimiennych dołach? To jest kolosalny moralny przekręt.Tam nie było żadnego bohaterstwa, nie było żadnej ofiary.(...) Mnie to obraża, że można popełniać tak horrendalne nadużycie i wykorzystywać je do celów politycznych."

ot co...a akcja rodzi reakcję... lepiej więc czasem nie wiedzieć i mieć święty spokój. A że akcje przybierają na sile wtedy gdy mamy rocznice - czuję  że cisza medialna stanie się moją tradycją - zero prasy, portali, wiadomości , środowisk politycznych...  cisza... i pamięć - bez tej całej politycznej nadbudowy... można chociaż próbować...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz