czwartek, 9 lutego 2012

jeżeli chodzi


o pedofilię w Kościele

 to dopóki ten ze Sczecina (nieskazany bo przedawnienie) będzie szefem Instytutu Medycznego Jana Pawła II u arcybiskupa Dzięgi, a ten z Bojana (prawomocnie skazany) będzie członkiem elitarnej kapituły kolegiackiej u arcybiskupa Głódzia, dopóki tych "z problemem" będzie się przesuwać tylko z parafii na parafię- tak jak ostatnio jednego w moim mieście, który się za bardzo kleił do ministrantów, dopóki będzie się ich chronić , przemilczać , stosować prawne sztuczki i domniemywać niewinności wbrew faktom i świadkom,  dopóty psu na budę będą te wszystkie piękne konferencje i nabożeństwa pokutne....

dobrze, że tego z Tylawy w końcu gdzieś przenieśli i słuch o nim zaginął, chociaż słyszano jak pozdrawiał w Radiu Maryja....

Zgoda:  nie da rady przestać być księdzem .. można jednak na przykład takich suspendować ... bo uchowaj Boże przed takimi duszpasterzami...

a jeżeli chodzi o pracę w Kosciele, do końca życia pozwoliłbym takim co najwyżej obierać marchewkę w kuchni Brata Alberta...

czyny mówią wyraźniej niż słowa ...


2 komentarze:

  1. Zobaczysz, wyklną Cię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dudi

    http://www.diecezja.gda.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=77 - patrz Kapituła Kolegiacka Staroszkocka (erygowana 21.04.2011 r.) przy Kolegiacie św. Ignacego z Loyoli w Gdańsku Starych Szkotach - ks. Mirosław Bużan.

    Powołany do kapituły w 2011 r., kiedy sprawa była mocno w toku - o ile nie było już skazującego wyroku w I instancji, potem podtrzymanego i prawomocnego obecnie. Zniknął formalnie z Bojana (niedaleko mnie), ale i tak się tam pojawia na imprezach (ponoć we wsi sporo rodziny ma) jakby nigdy nic. Ale dla Głódzia to kumpel.

    OdpowiedzUsuń