sobota, 11 grudnia 2010

Człowiek wolności


W Oslo wręczenie pokojowej nagrody nobla.

Tegoroczny pokojowy nobel o wiele bardziej słuszny i czytelny niż ten ubiegłoroczny , przyznany "na kredyt". Liu Xiaobo – laureat nagrody a zarazem wielki nieobecny na uroczystości, a jego puste krzesło pokazuję jakąś prawdę o Chinach. Podobnie jak niegdyś puste krzesło Wałęsy pokazywało prawdę o ówczesnej Polsce.


Jakąś prawdę o świecie pokazują nieobecni na uroczystości: Myślę że obecność/ nieobecność była swoistym papierkiem lakmusowym obywatelskich wolności – i warto przyjrzeć się państwom bojkotującym dzisiejszą uroczystość, poza Chinami : Afganistan, Algieria, Kolumbia, Kuba, Egipt, Irak, Iran, Kazachstan, Maroko, Pakistan, Filipiny, Rosja, Arabia Saudyjska, Sri Lanka, Sudan, Tunezja, Wenezuela i Wietnam.

Warto wczytać się w biografię laureata nagrody – chińskiego intelektualisty i pisarza – ja zwróciłem uwagę na dwie rzeczy , które wynoszą Liu ponad przeciętnośc – przerwanie pobytu w USA by wziąć udział w protestach na Tiananmen i niezłomnośc – czyli działanie pomimo kolejnych aresztów, pobytów w więzieniach i obozach "reedukacji"... - pomimo nieustającego nekania i niewoli jest człowiekiem wolności – tacy ludzie stają się znakami, symbolami...

Zdziwiłem się natomiast widząc zarysowujące się podziały wśród chińskich dysydentów (!) - wiekszość co prawda poparła kandydaturę, jednak kilkunastu apelowało do Komitetu Noblowskiego by nie przyznawał nagrody Liu gdyż jest "zbyt miękki" wobec przywódców Chin... Tu zamilknę, choć różne analogie i porównania chodzą mi po głowie....

Mało w necie tekstów Liu Xiaobo.. ot, parę wypowiedzi i kilka wierszy, więc na zakończenie tej notki-laurki dwa cytaty pojawiające się przy okazji prasowych relacji o nagrodzie dla :

"Nienawiść może zniszczyć ludzką inteligencję i sumienie. Wroga mentalność zatruje ducha narodu, wznieci okrutne i śmiertelne walki, zniszczy w społeczeństwie tolerancję i człowieczeństwo oraz stanie się przeszkodą w dążeniach narodu ku wolności i demokracji"

"Żaden z policjantów, którzy mnie śledzili, aresztowali, przesłuchiwali, żaden z oskarżycieli, którzy mnie oskarżyli i sędziowie, którzy mnie sądzili, nie są moimi wrogami"



20 komentarzy:

  1. Zawsze znajdzie się jakiś "wybitny", który powie, że on by z bratem nie taką wolność wywalczył, a ten Nobel to przez pomyłkę, bo to agent oraz zdrajca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałem gdzieś, że za desydenckimi sprzeciwami dla Nagrody Nobla stoją chinskie służby specjalne infiltrujące opozycję na emigracji - znana i nam robota skłócająca środowisko.
    Niewiele wiem o laureacie ale myślę, że ma twardy charakter - niezłomny. I to mi sie podoba.
    A w przyszłym roku jak sądzę Julian Anarchista powinien dostać jakąś nominację. Nie mówię nagrodę - starczyłaby nominacja
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dudi za słowa: "Tu zamilknę, choć różne analogie i porównania chodzą mi po głowie...." -

    Starszy Dyszczo za całą notkę -

    weźcie sobie pierwszy z cytatów noblisty za przestrogę.

    OdpowiedzUsuń
  4. widzę , ze mam cenzora zagłębiającego się w moje myśli


    a wyjaśnij mi dziewuszko wynikanie, bo za głupi jestem, żeby zrozumieć: w jaki sposób pierwszy z cytatów noblisty ma się odnosić do cytowanej przez ciebie mojej wypowiedzi??

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry wszystkim w niedzielę rano.
    Witaj Anonimowy.
    Na to samo, co Ty, zwróciłam uwagę, nie będę więc dublować „jedynie słusznej” mysli (to żart, oczywiście, jakby kto nie od razu zauważył!!), napiszę jedynie coś takiego:
    Na jednym z blogów poruszających tematykę religii i wiary, jest taki człowiek, któremu wszystkie notki, będące zawsze egzegezą różnych tekstów biblijnych, kojarzą się z perfidnym, otumaniającym owieczki, manipulatorskim, oszukańczym, władczym i aroganckim Kościołem i w ogóle chrześcijaństwem. I zawsze temu Kosciołowi dokopuje jak może i potrafi. Kościól według niego jest winien wszystkiemu omal złu na ziemi, także jego sprawka jest Holokaust.
    ***
    Od pewnego czasu obserwuję zjawisko niewesołe: jak wielki wpływ na ludzi ma powtarzanie, mówienie wciąż tego samego, często nie mającego nic wspólnego z prawdą i trudnego do zweryfikowania. Na tym przeciez polega reklama…
    Obserwuję też jak wielka jest siła trzymająca człowieka w stadzie…

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy, ja naprawdę jestem bardzo spokojnym człowiekiem i bez powodu nikogo nie napadam, ale mam pytanie - ty jesteś taki durny czy tylko idiotę udajesz, bo że słowa pisanego nie rozumiesz, to widać. Podpisać też się nie raczysz albo nie potrafisz? A może po prostu usiłujesz Dudiego zmusić do przymusowego logowania się komentatorów? Tak? O to ci chodzi, żeby ograniczyć swobodę wypowiedzi na blogu?
    b-m, uważasz, ze Tusk z Putinem w ramach spisku zorganizowali zamach na jedynego prawdziwego Prezydenta? To wydaje się być kluczowe w tym co piszesz.

    Dla rozrywki taki mały wierszyk z polityczni.eu

    Poemat o TU-154 - znalezione w sieci

    Nam lecieć nie kazano, wszedłem do kokpitu
    i spojrzałem na pole...trzeba brata spytać,
    jak przekonać pilota w mglistej atmosferze,
    by odwagą pokonał nieprzyjaciół wieżę,
    z której Moskal przez radio próbuje dyktować
    Prezydentowi Polski - gdzie ma wylądować.


    Przez mgłę dostrzeże prawdę człowiek wielkiej cnoty,
    co przejrzał dziadów, małpy oraz palikoty.
    I z czystym sercem powie, że mgły tej przyczyna
    tkwi w potajemnym spisku Tuska i Putina.
    Chcą mnie z drogi zawrócić i wysłać do Mińska;
    już widzę, jak się cieszy pewna morda świńska.


    Lecz ja się nie ulęknę broniąc racji stanu;
    już raz mnie zaciągnęli do Azerbejdżanu.
    Wylądujemy tutaj, żeby zbaranieli
    jak Tusk, kiedy wkroczyłem na salę w Brukseli.
    A w najgorszym przypadku - śmierć na posterunku!
    Przynajmniej cały naród nabierze szacunku.


    I aby nie mówili "Lechu-Kamikadze",
    najlepiej, jeśli jeszcze brata się poradzę.
    "Jarku, jest pewien problem i wygląda ślisko,
    Ruskie chcą nas skierować na inne lotnisko"!
    "Ależ to oczywista przecież oczywistość,
    że kłamią, by nam zepsuć całą uroczystość!
    Nie będzie nas kontroler wodził po manowcach,
    bo przecież to samolot na bazie bombowca.
    Nawet gdy walnie w ziemię, to się nie rozwali,
    powiedz wieży, że stoi, gdzie zomowcy stali.


    Będziemy postępować tak jak było w planie,
    wiesz przecież co masz robić - Wykonać Zadanie!
    A Błasik niech tam dobrze przypilnuje!
    Zadzwoń ponownie do mnie jak już wylądujesz.
    By Ci dodać otuchy - odmówię paciora,
    I masz błogosławieństwo Ojca Dyrektora".
    Czego nie powiedziano w tej rozmowie braci,
    że, by władzę odzyskać, trzeba czasem stracić.
    "Gdybyś jednak wpakował rękę do nocnika,
    cały naród Cię uczci jako męczennika".

    OdpowiedzUsuń
  7. BM - żart boki zrywać - widzę że pierwsza część wypowiedzi miała być głęboką metaforą - nie rozumiem jednak na ile i w jaki sposób odnosi się do mojej notki?

    z drugą częścią wypowiedzi:
    Od pewnego czasu obserwuję zjawisko niewesołe: jak wielki wpływ na ludzi ma powtarzanie, mówienie wciąż tego samego, często nie mającego nic wspólnego z prawdą i trudnego do zweryfikowania. Na tym przeciez polega reklama…
    Obserwuję też jak wielka jest siła trzymająca człowieka w stadzie…
    zgadzam się w całej rozciągłości i obserwacje mam bardzo podobne - żeby daleko nie szukać dziś media donoszą o zachowaniu niejakiej pani Kochanowskiej...


    Dyszczo - u mnie jest wolność słowa póki co - więc spokojnie - dopiero jak zrobi się tu jakiś ring bokserski to coś zadziałam,albo jak będę mieć takie widzimisie - wszak ten blog to moje poletko i tuba propagandowa - jak widać nawet w z pozoru niewinnych notkach można wykryć ukryte przekazy :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jest Dudi, to Twoje poletko i Twoja tuba propagandowa. Nie zahasłowałeś tej przestrzeni, więc pozwalalam sobie tu czasem zaglądać zakładając i wierząc, ze dyskusja z różnych pozycji może być ciekawa.
    Trudno się jednak dyskutuje z argumentami opartymi jedynie o emocje, gdy ktos chce tylko coś wykrzyczec. To nie o Tobie mowa Dudi, ale o Panu z nick’iem Starszy Dyszczo, który niektórymi swoimi wypowiedziami chciał, tak sądzę, mnie, mającej inne poglądy, po prostu obrazić.
    Ale już zupełnie za haniebne (to jeszcze dość słabe określenie) uwazam umieszczenie tu przez tego Pana wiersza (raczej obrzydliwego paszkwilu) o katastrofie smoleńskiej. Przecież musiał sobie doskonale zdawać sprawę, że dla wielu osób nie sa to tematy do żartów a tym bardziej do takich prymitywnych kpin. Nie zmienia mojej opinii fakt, ze nie jest, jak rozumiem, autorem tej rymowanki…
    To, niestety, ucięło wszelkie moje dyskusje z tym Panem.
    Dziękuję Wam wszystkim pozostałym za możliwość wymiany ciekawych opinii na różne tematy i zyczę dużo dobra na co dzień i od Świeta.
    Zbliża się Boże Narodzenie, życzę wszystkim dużo miłości, szacunku i zrozumienia od Was dla ludzi i dla Was od wszystkich, których spotykacie na przeróżnych drogach swojego życia.
    Również ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Starsza-Dara4412 grudnia 2010 14:13

    Nie wiem kto napisał ten wierszyk na bazie Reduty Ordona, ale obawiam się, że nie chciał nikogo obrazić tak jak i Starszy Dyszczo. Problem w tym, że katastrofa smoleńska pogrążyła w żałobie cały naród, ale naród podzielił się na co najmniej dwie grupy patrzące na tę katastrofę w inny sposób. Dlaczego w inny? I dlaczego ten wierszyk jest bardziej urągający polskości niż zdjęcie Komorowskiego z sierpem i młotem na czole lub pytanie córki Kochanowskiego: "czy chce pan mnie zabić" do Tuska. Albo: "zabito prezydenta, a teraz zdrajcy z PO sprzedają Polskę", "Komorowski won do Moskwy", "Komoruski", "fałszowanie smoleńskich zbrodni z bolszewikami - współudział i zdrada".

    OdpowiedzUsuń
  10. Daro, powstają różne, czasem bardzo chamskie pomysły na zasadzie - smiać sie można z wszystkiego, i nikomu nic do tego. Co nie znaczy, że mozna, ze nalezy je powtarzać, wszedzie. A tu zostal ten wiersz umieszczony w naszym, miedzy innymi Twoim i moim towarzystwie. Czy mamy (pewnie powinnam w swoim tylko imieniu) sie na wszystko godzić, wszystko przyjmowac ze spokojem, bo, no wlasnie co, wszystko co ludzkie nie jest mi obce? Zawsze bede protestowac przeciw chamstwu godzącemu zwlaszcza w tych, ktorzy obronić sie juz nie mogą...

    OdpowiedzUsuń
  11. BM - teraz rozumiem, aczkolwiek Twoją wypowiedź odebrałem jako odniesienie wprost do anonimowego wpisu - trzeciego z kolei - i notki głównej. Dziękuję za życzenia i odwzajemniam.

    co do wierszyka mnie się osobiście nie podoba taka forma ekspresji poglądów politycznych - i tyle. ale ani mnie on grzeje ani ziębi - mało to takiej twórczości w mediach, na forach i w blogosferze? Niech będzie , że nie jestem wrażliwy.. po wszystkich stronach sceny politycznej można spotkać takie kwiatki- w zasadzie mógłbym tu przytoczyć dziesiątki przykładów z obu stron zarówno z blogosfery jak i z Gazety Polskiej i RadiaMaryja po co? jeden wniosek: emocje rządzą.
    I trzeba jeszcze dużo czasu zanim wygasną.

    OdpowiedzUsuń
  12. Starsza-Dara4412 grudnia 2010 16:12

    Dla mnie ten wierszyk - nie wiem przez kogo napisany - wcale nie jest śmieszny. Bo to co się stało nie jest śmieszne i myślę/wiem, że również nie bawi Starszego Dyszcza i nie dla zabawy i śmiechu został tu zamieszczony, a jeżeli nawet sarkastycznie zaznaczono, że dla zabawy to nie o to chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wierszyk jest jaki jest, a w kontekście bredni wygłaszanych przez cmentarne PiS-commanda, spotykane przeze mnie, to naprawdę delikatna sugestia. Rozgrywanie polityki przy pomocy trumien uważam za obrzydliwość, a wygłaszanie górnolotnych frazesów w celu pognębienia przeciwników i zamknięcia im ust, pod pretekstem szacunku dla zmarłych, uważam za makabryczne nadużycie. Niestety, na tym polega aktualna polityka Jarosława Kaczyńskiego i jego bandy bez skrupułów, zwanych Prawem i Sprawiedliwością.
    Dla mnie granica dopuszczalności tych zachowań została dawno przekroczona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Do: Starszego Dyszcza
    "Dla mnie granica dopuszczalności tych zachowań została dawno przekroczona".
    Masz prawo tak uważać - (piszesz: "dla mnie", nie uogólniasz...), inna sprawa, jak to uzewnetrzniasz, okreslasz publicznie (w internecie!). Nie podoba Ci sie i to bardzo zachowanie PIS, ktore nazywasz publicznie (...bo w internecie) bredniami. No i zachowałeś sie bardzo podobnie, umieszczając taki wiersz.... I Ty także przekroczyłeś granice...Również okresleniami typu: brednie, cmentarne PIS commanda, banda...
    To nie są słowa mówione, rzeczowe, racjonalne, to są uliczne wrzaski...
    Jest takie przyslowie: Kocioł garnkowi przygania a sam smole.
    Czy naprawde czujesz sie lepszy od tej "bandy" i delikatniejszy?

    OdpowiedzUsuń
  15. B-m miło, że zauważyłaś, ze piszę tylko w swoim imieniu. Szkoda, że nie zauważyłaś paru innych rzeczy. Od czasu gdy postawiono mnie „tam gdzie zomo" i od czasu kiedy nie okazałem się prawdziwym Polakiem ani patriotą, uważam, że mam prawo odsądzać co poniektórych od czci i wiary. Odkąd metodą uprawiania polityki w Polsce stała się metoda konfliktowania społeczeństwa przy pomocy insynuacji, aluzji i szczucia, uważam, że mam prawo nazywać każdego kto tak robi kanalią i kreaturą. Jest Polska katolików i niekatolików, Żydów i Niemców, Litwinów i Ślązaków, prawosławnych i niewierzących i niestety Jaruzelskiego. Ta ostatnia jest dla mnie trudna do przełknięcia, ale ona jest. Są też zasady, których się nie łamie, bo za nimi już tylko zamęt i brak zasad.
    Kocioł garnkowi, powiadasz - coś w tym jest, jak również w tym, że jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom.

    OdpowiedzUsuń
  16. a miała być notka bez Kaczyńskiego i katastrofy... :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Starsza-Dara4413 grudnia 2010 13:22

    Nie da się, chyba że nie czyta się prasy, nie ogląda telewizji, nie słucha radia...

    OdpowiedzUsuń
  18. Dara - a ja dzisiaj tak właśnie mam... jest super!

    Agencie - bardzo ciekawy Niemen

    OdpowiedzUsuń
  19. Polecam ostatnie słowo Liu Xiaobo (a zwłaszcza 4 akapit od dołu)
    http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=1245

    OdpowiedzUsuń