wtorek, 5 kwietnia 2011

Ekwilibrystyka językowa

Po awanturze o uznanie śląskości za "opcję niemiecką" PiS zmieniło nieco wydźwięk wypowiedzi w swoim Raporcie o stanie Rzeczypospolitej -
było:

"Można dodać, że śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej"

obecnie stoi w nim coś takiego:

"Można dodać, że śląskość, która odrzuca polską przynależność narodową, jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej"

Czyli, że nie wszyscy Ślązacy są zakamuflowanymi Niemcami. Czyli tego co myslałem wczoraj nie myślę już dzisiaj. Jest jakiś postęp - ALE Kaczyński za nic nie chce nikogo przepraszać. A szkoda bo dotkniętych jest wielu.

Kluczowym słowem w tej nieszczęsnej wypowiedzi jest dla mnie zwrot "przypuszczalnie". Od pewnego czasu wydaje mi się, że panowie w PiSie zbyt dużo przypuszczają. A przypuszczając można zasugerować cokolwiek, tudzież imputować różnorakie intencje ... taka sztuczka... prostacka, ale działa. Kaczyński często z tego zabiegu korzysta, ale jeszcze częściej jego "usta" czyli Hofman i Błaszczak.

Inny zabieg to "nie wiem". Ot... niewiedzą też można zasugerować cokolwiek i zmanipulować odbiorcę. Modelowym przykładem jest wypowiedź posła Marka Suskiego, który "nie wie czy Donald Tusk czuje się Polakiem"... Swoją drogą- może to tylko poparcie tezy lansowanej w rzeczonym dokumencie, że Tusk "akcentuje swoją kaszubskość". Osobiście tego nie dostrzegam, a staram się śledzić życie polityczne dość dokładnie. Kiedy? Gdzie? A nawet gdyby- czy akcentowanie kaszubskości to coś złego??? Czy to może też jest zakamuflowana "opcja niemiecka"?

Nie używając żadnych sztuczek powiem, że coraz bardziej wybrzmiewa mi w działaniach PiSu hasło "Polska dla Polaków" i w zarzucie o "skinach w garniturach" jest coś na rzeczy. Przyłożyć trzeba do tego doktrynę dwóch wrogów lansowaną przez to środowisko już od dłuższego czasu. I regułę konsekwencji - jak się ma mocno wyrobione przekonanie to wszystko się będzie kojarzyć... Ślązak czy Kaszub będzie zakamuflowanym Niemcem ( a przecież można być w Polsce Niemcem niezakamuflowanym i należeć do Mniejszości Niemieckiej... po co niby się kamuflować? chyba, że jakiś "przypuszczalny" spisek.... ) Można być w Polsce nawet karaimem. I nic nikomu do tego.

A czego nie wiem? Nie wiem czy takie nacjonalistyczne akcenty wypowiedziach Kaczyńskiego i jego świty wypływają z osobistych przekonań członków partii czy też jest efektem mizdrzenia się do różnorakich narodowców... Z dwojga złego lepsze to drugie....

Na swoim osobistym blogu niejednokrotnie pisałem o tym że kocham Ślązaków, mam tam najbliższych przyjaciół i spędzam tam wszystkie wakacje - ostatecznie mógłbym tam żyć- zwłaszcza na Śląsku Cieszyńskim - tak więc tym bardziej: to całe sugerowanie i budzenie narodowych animozji wydaje mi się obrzydliwe....


6 komentarzy:

  1. Pisałeś ten tekst w czasie, gdy ja pisałem komentarz na ten sam temat u Kartka :)
    Wklejam jego zasadnicza część u Ciebie.

    To co mi się rzuciło w oczy po przeczytaniu wielu komentarzy to taki drobny element manipulacji dodatkowej - oto wszyscy zajęci udowadnianiem że nie są wielbłądami i wyjaśnianiem uwarunkowań, tudzież losów, zapomnieli o tym drobnym fakcie że wielbłąd też stworzenie boskie - może nieco unikalne, ale ma prawo żyć obok innych, bo tak stanowi PRAWO. A wg. tego prawa nie jest istotne, czy ktoś czuje się Niemcem, Żydem, Ormianinem, Rosjaninem, Kenijczykiem, Arabem, Litwinem, Ukraińcem, czy Polakiem - ważne jest że jest OBYWATELEM tego państwa i dysponuje PEŁNIĄ PRAW obywatelskich. Nikt nie ma prawa poniżać, dyskryminować, czy dyskredytować nikogo ze względu na pochodzenie, rasę, płeć, czy wyznanie, a w szczególności polityk. To, że polityk ośmielił się wypowiedzieć w duchu dyskryminacji i narodowościowego konfliktu, to złamanie porządku prawnego RP, w tym przede wszystkim rażące naruszenie Konstytucji i praw obywatelskich - to sprawa nie do wielkiej dyskusji narodowościowej i tożsamościowej tylko dla prokuratora - to kryminał a nie polityka! Partia Prezesa od tej pory jest NIELEGALNA w świetle Konstytucji!
    Art. 13. Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.

    Art. 32. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
    Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.


    Art. 35. Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury.
    Mniejszości narodowe i etniczne mają prawo do tworzenia własnych instytucji edukacyjnych, kulturalnych i instytucji służących ochronie tożsamości religijnej oraz do uczestnictwa w rozstrzyganiu spraw dotyczących ich tożsamości kulturowej.


    Art. 60. Obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.

    To kilka artykułów naszej ustawy zasadniczej, które jasno chyba tłumaczą, że mogę sobie być Niemcem w Polsce i cieszyć się pełnią praw, a żaden współobywatel nie może mi z tego uczynić żadnego, nawet najmniejszego zarzutu - jestem u siebie i nikt nie ma prawa tego zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie jest oczywiste, że "śląskość" wpisana w spisową rubrykę narodowość jest odcieciem się od "polskoskości". Ale za diabla nie wiem czemu to miałoby oznaczać zakamuflowaną "niemieckość". No bo przecież jest jak piszesz - nie ma problemów z wpisaniem w odpowiednią rubrykę swej ewentualnej "niemieckości". Mnie nie przeszkadza "śląskość" czy "niemieckość". Ja mam problem z "polskością" ktora w "śląskości" czy "niemieckości" coś wrogiego czy budzącego lęk widzi. Ponieważ nie podzielam tych lęków to nie wiem jak się określić. Bo nie spełniam kryteriów "polskości" czyli nie mam lęków "śląsko - niemieckich". Kurcze, kim ja Dudi jestem?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dreptaku - artykuły dają do myślenia....

    i tu jest Kartku podpowiedź....czasem po prostu warto poczytać Konstytucję, żeby zobaczyć że nie jest się wielbłądem.... ;)

    być Polakiem to niekoniecznie mieć wroga jak chcieliby niektórzy... a ludzkość nie składa się li tylko z wrogich sobie narodów....wszystko jest ok...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam za sobą mnóstwo już godzin przedumanych i przedyskutowanych na tematy wywołane "śląskością", takie na przykład jak: narodowośc i co o niej decyduje, państwowośc, obywatelskość, zakorzenienie, tożsamość, więzy krwi, wspólna tradycja, kultura, język jako łącznik, wspólne pochodzenie, świadomośc narodowa, kulturowa, etnicznośc i wiele, wiele innych, ale ja nie tylko o tym
    Wspomniałeś o panu Tusku i polskości. Otóż napisał kiedyś (miał około 30 lat) pan Tusk artykuł do Znaku. Warto go znać. Oto link do niego:
    http://www.eioba.pl/a/2pkh/polak-rozlamany
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam B-M! :)
    Też mam wiele przemyśleń - zwłaszcza o modelach patriotyzmu - i można powiedzieć że ta cała awantura zapłodniła mnie intelektualnie...

    Pewnie z czasem ułożę myśli w postaci kolejnej notki.

    Dziękuję za link. Rzeczywiście warto znać cały artykuł. Gdzieś wcześniej trafiłem tylko na jego ślady w postaci wyrwanych z kontekstu zdań.

    OdpowiedzUsuń
  6. Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych donosi do prokuratury na polityków PiS. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z związku z "zakamuflowaną opcją niemiecką" trafi jutro rano do prokuratury w Opolu - dowiedziało się TOK FM.
    Związek podjął uchwałę w tej sprawie, pismo już jest gotowe, a jest w nim mowa o "publicznym znieważeniu grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej, tj. czynu z art. 257 Kodeksu Karnego".
    (...)Wniosek organizacji Niemców w Polsce jest kolejnym doniesieniem do prokuratury w tej sprawie z art. 257 KK. W poniedziałek działacze PO ze Śląska zawiadomili prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez polityków PiS, m.in. prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego.

    OdpowiedzUsuń