wtorek, 8 października 2013

Słoń w składzie porcelany

Burze medialne wokół Kościoła wybuchają ostatnio z dwóch powodów: albo gorącym tematem jest to, że nakazuje się milczenie jakiemuś duchownemu (Boniecki, Lemański, Mądel) albo pedofilia w tymże Kościele.
Ta dzisiejsza burza jest wokół tej drugiej sprawy, jednak życzyłbym sobie, żeby skończyła się na pierwszej. Bowiem – kto jak kto – ale arcybiskup Józef Michalik - mówiąc co myśli zasłużył sobie na kościelny nakaz milczenia... Nie wiem kto mógłby taki nakaz zastosować? Papież Franciszek pewnie??

Franciszek , który napisał:  "Nie uznaję podtrzymywania ducha solidarności zbiorowej w imię ochrony wizerunku instytucji." a z czymś takim mieliśmy - jak się wydaje - dzisiaj do czynienia w żenującej , haniebnej i gorszącej wypowiedzi arcybiskupa Michalika. Dawno już nie byłem tak zawstydzony, zażenowany i wkurzony...

A tak sobie ostatnio myślałem (z obawą) , że jeszcze arcybiskup Michalik się nie wypowiedział – a on z bardzo grubej rury wystrzelił rano... I nic to, że wieczorem mówił, że myśli dokładnie odwrotnie - nikt mu nie wierzy, mleko się rozlało. I mamy słonia w składzie porcelany – po raz kolejny zresztą -w momencie, kiedy potrzeba wielkiej delikatności, pokory i stawania w prawdzie. Wiadomość poszła w świat:

"Wielu molestowań udałoby się uniknąć, gdyby relacje między rodzicami były zdrowe. Często wyzwala się ta niewłaściwa postawa czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga."

Czyli, że winni są rodzice... winne są zagubione dzieci... a sprawcy są w sumie "wciąganymi" ofiarami . Czyli: nie, że duchowni molestują dzieci, ale raczej dzieci molestują duchownych a winne są rodziny, tak?.Zresztą - to tylko jedno zdanie i to nie jedyna totalna bzdura na konferencji, na której mieliśmy do czynienia z rozmydlaniem problemu i próbą przenoszenia ciężaru winy.

To jakieś diabelstwo jest! - takie podejście." "Lapsus" to jest zupełnie co innego - nieświadome przejęzyczenie. Tu jest bardzo logiczne wynikanie.

Arcybiskup Michalik nigdy nie był dla mnie autorytetem. Już jako młody chłopak , kiedy jeszcze był ordynariuszem w mojej diecezji dziwiłem się, że zamiast o Panu Jezusie głosi kazania o Żydach, masonach i Adamie Michniku... potem sprawa pedofila z Tylawy i to z jaką gorliwością go bronił jest modelowym przykładem jak nie należy takich spraw rozwiązywać – a dziś rano taki zonk...

I zastanawiam się -czy ktoś może nakazać Michalikowi milczenie? Może sam sobie nakaże? Może koledzy - biskupi? A może papież właśnie?  Mam nadzieję – bo słuchać jest żal i wstyd... a wypowiedź odwołanego ostatnio kanclerza Kurii Warszawsko-Praskiej księdza Wojciecha Lipki, to przy dzisiejszych tekstach arcybiskupa podczas porannej konferencji mały pikuś...

Ja nie chcę takiego biskupa! Nie daję mu prawa bycia moim przewodnikiem! Do pouczania mnie i głoszenia mi Ewangelii! Jest kilku świetnych, mądrych, światłych biskupów w polskim episkopacie. Czy nie czas na zmiany??

Miałem jeszcze coś o ślepych pasterzach, ale już może postawię kropkę, mając nadzieję, że sprawa będzie miała dalszy ciąg.

Abp Józef Michalik

PS. O dziwo - to w mediach katolickich dzisiaj zawrzało jako pierwszych.  Polecam: tekst z bloga Zbigniewa Nosowskiego w niezawodnym Laboratorium Więzi, tekst Szymona Hołowni ze Stacji7, oraz Piotra Mucharskiego - naczelnego Tygodnika Powszechnego, a z drugiej strony Tomasz Terlikowski grzmi we Frondzie, że "tego nie da się obronić". I ma rację. Michalikowi życzymy milczenia.

PS II - temat poruszałem na tym blogu półtorej roku temu - notka pozostaje aktualna... trzeba jasnego, prostego głosu i jasnych , prostych działań, bo póki co to wygląda na to, że Kościół sam się prześladuje

6 komentarzy:

  1. Co to można powiedzieć... Ręce mi opadły :(

    OdpowiedzUsuń
  2. http://niedowiarstwomoje.blogspot.com/2013/10/kompromitacja-samoboj-abp-michalika.html

    Tu moje przemyślenia wczorajsze, Dudi. Pozdrawia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj nie miałem czasu i przeżywałem szok i wstrząs. Dzisiaj mogę na spokojnie, po przeczytaniu tego Michalikowego bełkotu stwierdzić - ksiądz biskup chciał koniecznie umniejszyć problem pedofilii (gwałtów) wśród księży i zdaje się, że powiedział co myśli - w tym bełkocie jedynie ten zaznaczony wywód ma logiczny sens. Tylko w jeden sposób tak konkretną wypowiedź można zrozumieć - obrony gwałcicieli w Kościele. Ksiądz biskup to dno!

    OdpowiedzUsuń
  4. kilka lat temu śledziłam sprawę dość popularnego wówczas psychologa Samsona i wówczas usłyszałam dokładnie ten sam wywód - że to dzieci szukają miłości a więc prowokują. Wtedy byłam wściekła bo jak można tak pokrętnie się usprawiedliwiać. Dziś poczułam się po prostu zdradzona i oszukana.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja sobie myślę, jak Ty dudi , że jak się ma takich "przewodników duchownych" to kościół się sam zdradza i prześladuje, Z drugiej strony jeśli się zdemaskują i obnażą najsłabsze elementy to chyba dobrze , bo wiadomo za kim nie należy iść. . "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi" pisał biskup Krasicki (nie wiem czy był biskupem cnotliwym, ale prawdę gadał i za nim powtórzę "szanujmy mądrych , przykładnych chwalebnych !-śmiejmy się z głupich choćby przewielebnych. Nikt nie powinien stać teraz przy bp Michaliku , ani nie mówić "co autor miał na myśli." Kto jak kto ale hierarchowie powinni mieć największa odpowiedzialność za słowo. Jeśli jak się go tłumaczy często się rozprasza to jakim cudem głosi ? Ci co bronią nieszczęśnika przypominają mi śledzia z piosenki Grotowskiego.

    Raz chory niedźwiedź pierdział, budząc miłosierdzie
    A suseł mu oklaski bił po każdym pierdzie.
    Czy ten suseł zwariował? - spytał dzięcioł śledzia.
    Nie - śledź odparł - to rzecznik prasowy niedźwiedzia
    czy to tak już zawsze jest , ze jak jesteśmy z jednej opcji wiary polityki czy klanu rodzinnego to musimy udawać, że wszystko jest ok jak nie jest ok?

    OdpowiedzUsuń
  6. mam to co chciałem - mocny głos biskupów i konferencja bez Michalika - marna to pociecha, skoro wszystko pozostaje w cieniu nieszczęsnego "lapsusu"...

    potężna to nauczka dla hierarchów typu Michalik (w jednym rzędzie stawiam Głódzia i Hosera ) - dodajmy: nauczka bolesna, bo ludzi, dla których cała sytuacja była impulsem dla odwrócenia się od K-ła i ataku na tenże -trudno policzyć...

    OdpowiedzUsuń